Skontaktuj się z nami

Odwiedź nas:
ul. Warszawska 65 98-100 Łask
Napisz:
bok@over-group.pl
Zadzwoń na bezpłatną infolinię:
+48 800 706 986

Baza wiedzy

Gliceryna – energetyczny dodatek do krowich pasz

Gliceryna – energetyczny dodatek do krowich pasz

Pierwsze dni laktacji to jeden z najtrudniejszych okresów w życiu wielu krów. Ogromny stres dla zwierząt wynika już z samego porodu (niejednokrotnie bardzo ciężkiego) oraz faktu odebrania krowom-matkom nowo narodzonych cieląt. Do tego dochodzi rozpoczęcie bardzo wysokiej produkcji mleka i zmiana dawki pokarmowej. Na domiar złego (w przypadku obór wolnowybiegowych) wymęczone zwierzęta muszą jeszcze zmienić miejsce w oborze. To sprawia, że trafiają do grupy, w której od nowa są zmuszone wywalczyć swoją pozycję w hierarchii stada. Wyzwaniem dla hodowcy staje się zapewnienie krowom odpowiedniej ilości energii w początkowej fazie laktacji, tutaj z pomocą może przyjść gliceryna.

Energia forte – preparat na bazie gliceryny z dodatkiem glikolu propylenowego, wit. E, selenu i niacyny ograniczający ujemny bilans energetyczny.

Pierwsze dni laktacji to jeden z najtrudniejszych okresów w życiu hodowcy. Radość z narodzin dorodnych cieliczek często odbierana jest przez szereg komplikacji, które występują u krów. Wielokrotnie występuje u nich obniżenie, bądź całkowity brak apetytu, problemy z wydaleniem łożyska, skręt trawieńca czy zalegnie poporodowe. Niezależnie od przyczyny, konsekwencją jest spadek produkcji mleka i pogorszenie kondycji prowadzące prosto do ketozy, która wymaga interwencji weterynaryjnej.  Straty ekonomiczne w tym okresie są bardzo dotkliwe i każdy rolnik najchętniej by ich w ogóle uniknął. I tu powstaje pytanie „W jaki sposób?”

Prawidłowe żywienie kluczem do sukcesu

Najprościej byłoby odpowiedzieć: oczywiście prawidłowo żywiąc krowy! Cóż to prawidłowe żywienie faktycznie miałoby oznaczać? Czy jest możliwe wypisanie uniwersalnej recepty na wszystkie problemy dla każdego gospodarstwa? Z pewnością nie ma jednej recepty, ale jest kilka aspektów wspólnych dla wszystkich ferm. Należy je wziąć pod uwagę by zminimalizować występowanie większości problemów po porodzie:

  1. żywienie krów pod koniec laktacji;
  2. żywienie w okresie zasuszenia i w okresie przygotowania do laktacji;
  3. postępowanie z krowami tuż po porodzie i żywienie w pierwszych tygodniach laktacji.

Użyliśmy słowa żywienie nie przez przypadek we wszystkich trzech punktach. To właśnie, od tego czy będzie ono prawidłowe, czy nie, zależą dalsze losy krów.

Najczęściej popełniany błąd

W przeciwieństwie do końcówki laktacji i początkowego okresu zasuszenia problemem dotyczącym ostatnich trzech tygodni zasuszenia jest niedobór pasz energetycznych.

Trzeba wtedy stopniowo zmieniać dawkę wprowadzając TMR stosowany u krów na początku laktacji.

Jednak najprostszym rozwiązaniem jest wprowadzenie paszy treściwej do dawki dla krów zasuszonych.

Należy to zrobić na trzy tygodnie przed wycieleniem w ilości 1kg i zwiększanie jej do 3kg na tydzień przed porodem.

Najczęściej popełnianym błędem jest przekarmienie krów „energią” w końcówce laktacji i pierwszych tygodniach zasuszenia. Często wynika z niemożności podzielenia stada na grupy i karmienia krów powyżej dwusetnego dnia laktacji paszami przeznaczonymi dla zwierząt bardziej wydajnych. Przekarmiane krowy odkładają każdą nadwyżkę węglowodanów w postaci tłuszczu w swoim ciele. Zwiększają tym samym swoją masę, co może być później przyczyną trudniejszego porodu oraz nadmiernego spalania tłuszczu po porodzie. W efekcie dochodzi do spadku apetytu i obniżenia zawartości glukozy we krwi oraz spadku produkcji mleka.

Warto zapytać doradcy

Po porodzie krowa zaczyna produkować bardzo duże ilości mleka i musi już mieć przygotowany żwacz do trawienia pasz treściwych. Po porodzie należy pamiętać, aby ilość pasz zwiększać stopniowo. Wielu hodowców nadal jest przekonanych, że skoro krowa daje dużo mleka to trzeba jak najszybciej podać duże ilości pasz treściwych aby nie doszło do deficytu energetycznego. Niestety efekt podania nadmiernych dawek pasz wysokoskrobiowych jest zgoła odwrotny. Zamiast do zwiększenia wydajności może doprowadzić, w dość krótkim czasie,  do kwasicy żwacza i wtórnego spadku apetytu.

Powyższe uwagi sygnalizują jedynie kierunek zmian i aby wdrożyć je w życie z pewnością warto skorzystać z usług dobrego doradcy żywieniowego. Prawidłowe zbilansowanie dawek dla krów będących w różnych fazach produkcji to podstawa. Niestety, wielu hodowców, szczególnie posiadających mniejsze stada,  nie ma dostępu do doradztwa z prawdziwego zdarzenia.

Dodatki energetyczne  na początek laktacji

O ile łatwo jest ograniczyć ilość pasz energetycznych pod koniec laktacji i w zasuszeniu, o tyle zapewnienie krowom odpowiedniej ilości energii w początkowej fazie laktacji staje się zadaniem zdecydowanie trudniejszym. Większość energii pochodzi z dawki podstawowej, która zazwyczaj zawiera pasze węglowodanowe – kiszonkę z kukurydzy, śruty zbożowe, ewentualnie wysłodki buraczane. Jednak, w związku z niedostatecznym apetytem, krowy nie są w stanie pobrać wystarczającej ilości energii z takiej dawki. Zwiększanie podaży tych pasz także nie jest dobrym rozwiązaniem, ze względu na ryzyko kwasicy.

Energia multi protect – to uzupełniająca mieszanka paszowa, której stosowanie ma na celu pokrycie zapotrzebowania energetycznego krowy, zwłaszcza w początkowej fazie laktacji.

Ponadto preparat dostarcza witaminę E i mikroelementy szczególnie istotne dla zdrowia i płodności w okresie jesienno-zimowym.

Podwyższanie koncentracji energii w dawce paszy 

W celu podwyższenia koncentracji energii w dawce, firmy obecne na rynku, oferują dodatki specjalistyczne. Możemy zaliczyć do nich tłuszcze chronione, melasę, glicerynę, glikol propylenowy lub ich mieszaniny. Zastosowanie tłuszczów chronionych jest bardzo dobrym rozwiązaniem z punktu widzenia wartości pokarmowej. Niestety ich wysoka cena sprawia, iż nie są zbyt popularne wśród większości hodowców. Melasa, ze względu na dużą zawartość cukrów, jest słodka i lubiana przez krowy.  Dodana do wozu lub polana na pasze objętościowe na stole poprawia pobranie pasz. Jej stosowanie wiąże się jednak z dużym niebezpieczeństwem zakwaszenia krów. Poza tym ustępuje znacznie wartością energetyczną pozostałym surowcom. Glikol propylenowy byłby idealnym dodatkiem gdyby nie jego gorzkawy smak. Najlepsza w zestawieniu okazuje się gliceryna.

Dodatek do paszy krów – gliceryna

Gliceryna jest słodka i ma wysoką wartość energetyczną. Jest dodatkiem glukoplastycznym co oznacza, że bezpośrednio z niej produkowana jest w wątrobie glukoza. Dodawana do TMR zwiększa pobranie suchej masy i w przeciwieństwie do melasy nie stwarza ryzyka zakwaszenia żwacza. Sprawdza się znakomicie także w formie wlewu. Ze względów praktycznych, takim sposobem, najlepiej podawać ją krowom nadmiernie otłuszczonym już przed porodem. Bezpiecznie może być stosowana u krów do 100. dnia laktacji w dawkach do 500g/szt/dz. a przez krótszy czas, w okresie zagrożenia ketozą, nawet do 800g/szt/dz. Gliceryna doskonale komponuje się z glikolem – „przykrywa” jego gorzki smak i razem stanowią świetną parę dodatków do syntezy glukozy.

Energia plus VIT – preparat na bazie gliceryny z dodatkiem glikolu propylenowego, witamin i mikroelementów, ograniczający ujemny bilans energetyczny.

Gliceryna – uwaga na podróbki

Jest jednak pewna rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę przy zakupie czystej gliceryny lub produktów ją zawierających. Aby mieć pewność, że stosowany produkt jest całkowicie bezpieczny dla krów powinno się kupować glicerynę jakości farmaceutycznej. To znaczy zatwierdzonej jako dodatek paszowy, z atestem, o czystości min. 99%. Taki surowiec jest przezroczysty i ma postać płynną bez żadnych osadów. Niestety na rynku można spotkać firmy oferujące glicerynę tzw. paszową. Okazuje się ona być gliceryną techniczną zawierającą mnóstwo zanieczyszczeń (m.in. trujący metanol, wysokie zawartości soli) zabronioną w żywieniu zwierząt.

Gliceryna ta ma brązowe zabarwienie, specyficzny, nieprzyjemny zapach oraz dużo niższą zawartość energii. Do takiego surowca nikt nie wyda atestu. Jedyną, ale tak naprawdę pozorną, przewagą nad prawdziwą gliceryną jest jej cena. Należy sobie jedynie zadać pytanie, czy „korzyści” z zastosowania szkodliwego produktu pokryją straty przez niego wywołane.

Należy pamiętać, że nie stosuje się tego dodatku przez kilka dni, ale przez tygodnie a nawet miesiące. Przez ten czas i tak już wystarczająco obciążona wątroba krowy będzie musiała dodatkowo zneutralizować dziesiątki kilogramów substancji dla niej szkodliwych. Czy warto więc ryzykować choroby a nawet upadki zwierząt i czy przypadkiem nie zostanie „osiągnięty” zupełnie odwrotny cel niż zamierzony?